Flow z wyższego wymiaru...
Flow z wyższego wymiaru.
Postanowiłam zrobić dżem z żurawiny. Wstawiłam na patelnię poszłam do pokoju i zapomniałam.
Siedzę sobie słuchając przeróżnych rzeczy które mnie pochłonęły i czuję zapachy.Myślę , ale ta sąsiadka coś piecze? Chleb ? Czy coś jej się przypala?
Kurde o 21.00 ,że tez jej się chce...
Nagle czuję w głowie klik, jakby mózg mi się włączył a wczesniej to nie wiem, chyba tryb awaryjny czy jak?
Matko, moja patelnia....
Te zapachy to ....z mojej kuchni...
Podważyłam i odlepiłam przyklejoną żurawinę i ...
Dobrze ,ze spróbowałam, bo jak tak wyrzucić?
Wyszły chipsy.🙈👀Mega odkrycie.
To co się nie przykleiło i było mokrawe , smakowało jak moje ukochane wegańskie, kwaśne owocowe żelki.
Huraaa
Przewinięcie do poranku...
Podjadam jogurtowe gumowe coś w kształtach podrobionych truskawek malin i co tam jeszcze.....reszty nie kojarze...kolorowe, pachnące i zdarzy mi się kupić względnie zdrowe ale jednak...coś nie tak ...
Po tym " coś nie tak" ,to zawsze zły znak i już wiem ,ze skończy się bólem brzucha...
Więc reszta do śmierci i kolejne obiecanki,cacanki ,że nigdy więcej nie kupię...zapewne do następnego razu ,kiedy dostanę amnezji jak to mnie mdliło i kreciło i prawie dziure w brzuchu wypaliło...
Teraźniejszość...
Flow jest fajny, coś ostatnio nie za często mnie odwiedzał....
A ,że ten przyszedł z wyższego wymiaru połapałam się od razu...
Skojarzyłam żelki z rana z wyłączeniem mi myślenia na określony czas i niespodzianka. Żelko- chipsy ,kwaśne jak lubię...
Zastanawiam się, czy to mój anioł stróż ze mną gotował?
Tak od 3 dni eksperymentuje, bo usłyszałam,zreszta nie pierwszy raz ...,że poproś i przyjdzie.
To ja 3 dni temu poprosiłam.Do pół godziny niby mialam już coś poczuć ,
Tak było, tylko sensu brak...miotałam się po domu i nagle własnie w podobnym czasie położyłam sie na podłogę i mówię do siebie,ale milusi dywan ..i zasnęłam.
Może ta zagadka się wyjaśni kiedyś, bo to było popołudnie ,dość wczesne.
3 dni później ,żelki z patelni? Hmm🤔
Nie jestem katolicko wierząca ,wszystko tlumaczę po swojemu ,więc tu zapragnęłam po swojemu poczuć, sprawdzić...
Zresztą nie pierwszy raz....
Kiedyś, ktoś mi powiedział a nawet 2 osoby w kilkuletnich odstępach...
Twój Anioł Stróż zwiał...chyba go przegoniłam czy coś...
A drugi raz ...masz ich dwóch..Bo jeden jak na chwilę przymknie oko to już pakujesz się w tarapaty...wiec drugi musi być na czas tego mrugnięcia....
Myślę, że trochę dorosłam i teraz chyba wystarczy jeden.W tym wieku mam wrażenie, że trochę wolniej się w coś pakuję ,wiec ma czas na mruganie.😉👀tzn.mam nadzieję..
To zdjecie ,jako jedyne nie jest moje.Ale czadowe i idealnie pasuje ten slodki kosmita.
Komentarze
Prześlij komentarz